Amber Gold i piramidy finansowe część Iczęść II

Sprawa Alicji Tysiąc

Marcin Skubiszewski, 21 marca 2007, aktualizacja 13 kwietnia 2007

Wyrok w sprawie Alicja Tysiąc przeciw Polsce dotyczy następującej sytuacji: pani Tysiąc miała poważne podstawy by się obawiać, że ciąża i urodzenie dziecka będą skutkować jej ślepotą, ale nie udało jej się uzyskać dwóch zgodnych opinii lekarzy, które by te obawy oficjalnie potwierdziły i umożliwiły legalną aborcję. Skutkiem tego aborcji nie było, dziecko urodziło się żywe. Po urodzeniu dziecka pani Tysiąc niemal całkowicie straciła wzrok.

Trybunał w Strasburgu uznał, że Polska pogwałciła Europejską Konwencję Praw człowieka, gdyż polskie przepisy nie mówią, co powinna była zrobić pani Tysiąc, gdy lekarze odmówili jej opinii umożliwiającej aborcję. Według Trybunału, prawo powinno przewidywać w tym przypadku jakąś procedurę odwoławczą.

Ale przecież, jeśli pani Tysiąc rzeczywiście bardzo chciała uzyskać taką opinię, to mogła pójść do drugiego, trzeciego albo i czwartego lekarza. Mogła więc sobie sama dowolnie organizować odwołania. Prawo nie musiało jej wyjaśniać, co robić, ani tworzyć jakiejś specjalnej procedury odwoławczej.

Najważniejszym aspektem sprawy jest to, że Trybunał przyznał pani Tysiąc prawo do aborcji, a nawet uznał, że Polska w tej sprawie is [...] under a positive obligation, czyli ma obowiązek aktywnie działać, aby to prawo było urzeczywistnione.

I tu jest wielki problem. Bo Europejska Konwencja Praw Człowieka, która jest podstawą działania Trybunału, wyznacza z zasady tylko pewne minimum praw człowieka. Wszystko, co wychodzi poza to minimum, należy do suwerennej decyzji każdego z państw. Ten wyrok oznacza, że wbrew temu, co dotąd mogliśmy sądzić, prawo do aborcji nie jest suwerenną sprawą każdego państwa: w przypadkach podobnych do tego, który dotyczy pani Tysiąc, prawo do aborcji należy do tego minimum praw człowieka, które każde państwo europejskie ma obowiązek zapewnić. Od dziś żyjemy w proaborcyjnej Europie.

I jeszcze jeden wątek: pani Tysiąc wychowuje swoje dzieci w ubóstwie, a stan jej zdrowia był przez wiele lat taki, że robienie wysiłków mogło doprowadzić do ślepoty. W tej sytuacji pani Tysiąc powinna była dostać od władz dostateczną pomoc, aby nie musiała robić wysiłków i ryzykować utraty wzroku. Ludzi chorych tak, jak pani Tysiąc, nie ma w Polsce zbyt dużo. Stać by nas było na zapewnienie porządnej opieki takim osobom.

Gdyby Polska została skazana za brak pomocy społecznej dla ciężko chorej osoby, to bym się tylko ucieszył. Ale nie o to chodziło w procesie. Wyrok dotyczył wyłącznie prawa do aborcji.

Ten wyrok wzmocni polskich przeciwników instytucji europejskich. Bo ich główne tezy, to domniemana lewicowość instytucji europejskich oraz to, że te instytucje mieszają się do spraw, w których Polska powinna zachować suwerenność. I niestety wyrok Trybunału te tezy potwierdza.

Co polski rząd może z tą sprawą zrobić? Oczywistą odpowiedzią byłaby apelacja do Wielkiej Izby Trybunału. Ale z tym wiąże się pewne niebezpieczeństwo: wyroki Wielkiej Izby mają szczególnie duży autorytet, a więc ewentualna przegrana w apelacji miałaby skutki poważniejsze, niż dotychczasowa przegrana. Miejmy nadzieję, że rząd weźmie pod uwagę to niebezpieczeństwo i roztropnie zdecyduje, czy składać apelację.

Drugą, cenniejszą odpowiedzią na ten wyrok byłoby wynegocjowanie w traktacie konstytucyjnym Unii Europejskiej zapisów gwarantujących suwerenność Polski w sprawach ochrony życia. Takie zapisy byłyby tylko częściowo skuteczne, gdyż Europejska Konwencja Praw Człowieka, na której opera się sprawa Alicji Tysiąc, nie jest elementem prawa unijnego i pozostanie w mocy niezależnie od traktatu konstytucyjnego. Ale mimo to warto się tą sprawą zająć: odpowiednie zapisy w traktacie zabezpieczą nas przed ewentualnymi proaborcyjnymi działaniami instytucji unijnych i zapewne będą miały chociażby pośredni wpływ na inne instytucje międzynarodowe, w tym na Trybunał w Strasburgu (który instytucją unijną nie jest).

Dla prawników i innych osób o wyjątkowej wytrzymałości, oto wyrok: http://www.skubi.net/tysiac-judgment.html

O sprawie Wojnarowskich, czyli o podobnym procesie, który miał miejsce przed polskimi sądami czytaj tu.

Czytaj też: Czy powinniśmy zabijać wadliwe płody?

Kontakt do autora: mm@skubi.net

Czy chcesz, aby ten blog się rozwijał? Jeśli tak, to proszę Cię o pomoc: poinformuj o nim znajomych. Możesz wspomnieć o całym blogu albo o konkretnym artykule. Blog nazywa się skubi.net — to się da zapamiętać.

Kolejne teksty: Aby dostawać powiadomienia o nowych tekstach, możesz

  • wysłać maila (nawet pustego) do notify@skubi.net (Twój adres pozostanie wyłącznie do wiadomości redaktora serwisu, wyłącznie w celu powiadamiania o nowych tekstach)
  • albo, jeśli wolisz, używać RSS RSS lub Twittera .

Przedruki tego tekstu: Zapraszam do robienia przedruków, zarówno na papierze jak w internecie. Proszę, aby w przedruku widniało nazwisko autora i proszę o informację o przedruku (mailem albo na forum).

FORUM

Dodaj komentarz      Cały wątek i zaawansowane funkcje forum      Inne wątki 

Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by skubi June 01, 2007, 07:53:09 PM

Powrót do artykułu: http://www.skubi.net/tysiac.html
Powrót do strony głównej forum: http://www.skubi.net/forum/index.php?board=1.0

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by Wadmin June 02, 2007, 11:38:48 AM

Moim zdaniem, jesli by uznac prawo Alicji Tysiac do odszkodowania, to winno te prawo egzekwowac je nie mojej kieszeni (podatnika), ale z kieszeni sprawcy. A jak mozna podejrzewac, sprawcą zajscia jest maz Alicji Tysiac - ktory poprzez swoja nieodpowiedzialnosc narazil zone na slepote - o ile ona swiadomie nie wspoluczestniczyla w tym procederze. Prawo do seksu nie jest w takim przypadku prawem do wolnosci dzialania Alicji Tysiac, skoro czynnosc ta mogla powodowac jej klopoty zdrowotne. W zwiazku z tym, ze dzialala nieodpowiedzialnie -to nie polskie prawo jest winne jej slepocie, ale jej maz lub jej nieodpowiedzialne postepowanie. Sytuacja, jaka probuje sie tu naswietlac to sytuacja  podobna do tej, w ktorej Unia Europejska chce ukarac sprzedawce noża za to, ze ktos przy jego pomocy popelnil zbrodnie. Nie dajmy sie zwariowac - jesli ktokolwiek ma placic odszkodowanie Alicji Tysiac - to jedynym kto to powinien zrobic jest jej maz!
Jezeli w prawie polskim    więcej...

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by czytelnik June 20, 2007, 08:32:39 AM

Dlaczego rząd czy ktokolwiek ma płacić Pani Tysiąc??!! Przecież zachodząc w ciążę miała świadomość, że jest chora - w takim razie dlaczego nie zabezpieczyła się przed ewentualną ciążą? A może było to świadome działanie aby uzyskać odszkodowanie?? Sposoby wyłudzania pieniędzy są najróżniejsze jednak moim zdaniem wykorzystywanie do tego celu bezbronnego dziecka jest okrutne. Rozumiem żal tej Pani, bo jest chora, jednak mogła się zastanowić nad konsekwencjami przed zajściem w ciążę. Żyjemy w XXI wieku i antykoncepcja jest na bardzo wysokim poziomie. Z tego co wiem, aborcja jest wykonywana, gdy doszło do gwałtu, o którym w tym przypadku nie ma mowy.

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by koloratura1 June 20, 2007, 09:29:22 AM

Z tego co wiem, aborcja jest wykonywana, gdy doszło do gwałtu, o którym w tym przypadku nie ma mowy.

Również w przypadku stwierdzenia ciężkiego uszkodzenia płodu oraz zagrożenia życia lub zdrowia matki. I ten ostatni przypadek uprawniał A.Tysiąc do dokonania aborcji.

Pytanie do Wadima:
Jaki punkt polskiego prawa stanowi, że "za próbę samobójstwa (...) idzie się siedzieć"?
Bo nic mi o tym nie wiadomo, ale, być może, jest to jakaś najnowsza zmiana w kodeksie, a ja, po prostu, nie jestem na bieżąco.

Co do meritum, obawiam się, że my, podatnicy (a nie mąż p.Tysiąc), po przegranej w drugiej instancji (a to jest raczej pewne) zapłacimy dużo więcej...
O ogólnoeuropejskiej kompromitacji nie wspominając.

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by czytelnik June 21, 2007, 07:18:09 PM

Fakt, zapomniałam o tej możliwości "zagrożenia życia" ale wg mnie tej przepis jest sprzeczny z prawami kościoła i z moralnością. Zgodzę się, że jeśli matka dziecka dowiaduje się o swojej chorobie lub chorobie płodu będąc juz w ciązy to może podjąć decyzję o aborcji ale w tym przypadku matka wiedziała o swojej chorobie przed zajściem w ciążę. Zresztą to chyba było w jej "interesie" znaleść kilku lekarzy stwierdzających tę samą diagnozę a nie teraz podatnicy będa musieli za to zapłacić! wg mnie to skandal!!

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by koloratura1 June 23, 2007, 11:39:04 AM

Trybunału nie interesują ani "prawa kościoła", ani nawet moralnośc jako taka. Nie zajmuje się tym, czy Alicja  powinna czy nie powinna zachodzić w ciążę. Rozważa wyłącznie czy prowa osoby składającej skargę nie zostały naruszone w świetle obowiązującej ustawy.

Ponieważ, zgodnie z ustawą, Alicja T. miała prawo usunąć ciążę (zagrożenie zdrowia), to powinna mieć udostępnione sposoby wyegzekwowania tego prawa. A tego właśnie nie było. I to  jest jedyny powód uznania jej skargi za zasadną oraz nakazania Polsce uzupełnienia przepisów ustawy o procedury egzekwowania tego prawa.

Dlatego wątpię, czy w kolejnym procesie wyrok będzie inny niż w pierwszym.

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by Wadmin July 28, 2007, 01:57:17 PM

Quote from: koloratura1 on June 23, 2007, 11:39:04 AM
Trybunału nie interesują ani "prawa kościoła", ani nawet moralnośc jako taka. Nie zajmuje się tym, czy Alicja  powinna czy nie powinna zachodzić w ciążę. Rozważa wyłącznie czy prowa osoby składającej skargę nie zostały naruszone w świetle obowiązującej ustawy.

Ponieważ, zgodnie z ustawą, Alicja T. miała prawo usunąć ciążę (zagrożenie zdrowia), to powinna mieć udostępnione sposoby wyegzekwowania tego prawa. A tego właśnie nie było. I to  jest jedyny powód uznania jej skargi za zasadną oraz nakazania Polsce uzupełnienia przepisów ustawy o procedury egzekwowania tego prawa.

Dlatego wątpię, czy w kolejnym procesie wyrok będzie inny niż w pierwszym.

Jezeli jak twierdzisz, wobec zagrozenia wlasnego zdrowia Alicja Tysiac miala ustawowe prawo do usuniecia ciazy - to je miala, bo prawo nie jest idealne. Fakt   więcej...

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by Zwyklak July 29, 2007, 10:53:12 AM

Witam,
zastanawiam sie czym kieruja sie osoby rozmawiajace z niejakim Wadimem. Proba przekonania? Rozjasnienia umyslu? Prosze poczytac jego wpisy o homoseksualistach (sprawa Sowinskiej). Cierpliwosc do tego typu ludzi powinna sie konczyc w chwili, gdy chora kobiete majaca PELNE prawo do usuniecia ciazy nazywa "swirowa". Panowie i Panie, z glupota sie nie rozmawia! Nie do takiego celu chyba jest to forum. Zakompleksione umysly przesiakniete agitka mlodziezowej organizacji faszystowskiej badz homofobicznego do bolu hochsztaplera z radiowej ambony (zapewmne teraz uslysze, ze kalam SWIETEGO czlowieka :-) niech sie produkuja na forach ich organizacji. My, prosze Panstwa odpowiadajac tego typu ludziom, mam caly czas na mysli prymitywow w rodzaju ww. Czy z faszyzmem sie rozmawia?!
Mozna i trzeba rozmawiac z argumentacja, merytoryka, ale nie z agitacja faszyzmu,  ksenofobi i homofobi w najbardziej chamskiej formie wystepujacej. Ktos mi pluje w twarz, a ja mam z nim rozmawiac? Przekonywac? Do czego? Zeby pl   więcej...

nie udało jej się by Jurek August 13, 2007, 11:21:18 PM

czy to wina Polski, że jej się nie udało uzyskać dwóch opinii zalecających aborcję? I jeszcze jedna wątpliwość - może pogorszenie wzroku nie było efektem porodu tylko nadmiernego wysiłku kilka dni (lub tygodni) wcześniej lub później? Jak ona może udowodnić, że aborcja była konieczna? Nie wystarczyłaby cesarka?

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by cochise October 08, 2007, 07:49:32 PM

Quote from: Wadmin on July 28, 2007, 01:57:17 PM
Kazda zyjaca normalna istota chroni za wszelka cene swoje potomstwo.

Jak ty malo wiesz na temat przyrody

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by martri November 03, 2007, 09:44:26 PM

Tak sobie tylko myślę, gdy wrzawa medialna ucichła - a mnie temat zaczął coraz bardziej interesować, że Inkwizytorom nie udało się wytropić jednego przekłamania, które dosyć mocno rzutuje na istotę sporu.
Problemem całej sprawy nie jest wcale to, że Pani Tysiąc (oby córka jej wybaczyła) nie mogła znaleźć lekarza gotowego zabić nasciturusa pechowo znajdującego się w jej macicy, ale to, że nie udało jej się uzyskać opinii lekarzy, że takie działanie jest w ogóle potrzebne.
Pisząc prościej - nie chodzi o niemożliwość dokonania tzw. aborcji, ale o to, że lekarze specjaliści nie uznali takiej konieczności ze względu na stan zdrowia Pani Tysiąc.
To mniej więcej tak, jakby skazany za kradzież twierdzący, że zachodziły okoliczności wyłączające jego karalność, w postaci np. braku poczytalności, skarżył Polskę, za to, że psychiatra sądowy uznał, że jednak był poczytalny. Zgoda na przerwanie ciąży jest właśnie kontratypem - okolicznością wyłączającą bezprawność czynu i należy rozpatrywać ją w ko   więcej...

Odp: Zapraszam do dyskusji o sprawie Alicji Tysiąc by kobieta November 16, 2007, 10:17:56 AM

Odebrano kobiecie prawo do decydowania o sobie, o swoim ciele, życiu i zdrowiu.
Ludzie opanujcie się ze swoimi krzywdzącymi komentarzami....
Prawo do aborcji powinna mieć każda kobieta -w chwili gdy zagraża to jej życiu i zdrowiu.
To w kobiety ciele jest ciąża i to dzięki niej tylko i wyłącznie się rozwija, więc to ona posiada największe prawo do decyzji!!!
To nie lekarz, czy ksiądz, czy WY którzy Ją potepiacie jesteście teraz na wpół ślepi.....

Od podatku lubicie sobie odliczać ulgi...,
nie krzyczycie jak za WASZE pieniądze wożą sie politycy i ich mamusie.....
albo kryminaliści i zwyrodnialcy jedzą w więzieniu....

Prawo Polskie zawiodło- to nie jest nowość!
Dopiero jak skończy się z tą ciemnotą, obłudą i dewotyzmem...może będzie lepiej.....


Dodaj komentarz      Cały wątek i zaawansowane funkcje forum      Inne wątki