Amber Gold i piramidy finansowe część Iczęść II
  Tweet   Blogi Polityczne      

Sprawa Nowickiej przerosła polityków

Marcin Skubiszewski, 11 lutego 2012

Janusz Palikot twierdzi, że Sejm powinien był na wniosek jego klubu poselskiego odwołać Wandę Nowicką ze stanowiska wicemarszałka Sejmu. Tuż przed głosowaniem Palikot apelował do Sejmu: uszanujcie tradycję w tym parlamencie demokratycznego samostanowienia klubu.

Nasi sejmowi politycy potraktowali sprawę odwołania Nowickiej w kategoriach przepychanek, w których poszczególne partie mogą coś zyskać lub stracić. Tymczasem ta sprawa ma także ważne aspekty ustrojowe, o których politycy w ogóle nie mówią.

Odwoływanie urzędników — przykłady

W wielu krajach poradzieckich (m.in. na Białorusi i na Ukrainie) członkowie komisji wyborczych są wyznaczani przez partie polityczne. Partia może mianowanego przez siebie członka komisji w dowolnym momencie odwołać, a następnie wyznaczyć na jego miejsce inną osobę.

To, że partie mają prawo wyznaczać członków komisji wyborczych, nie jest złe co do zasady: jest to pewien sposób na zapewnienie pluralizmu. Możliwość odwoływania członków komisji przez partie jest natomiast bardzo szkodliwa. Powoduje ona, że ludzie ci, choć powinni pracować bezstronnie, w praktyce są funkcjonariuszami w pełni podporządkowanymi władzom swoich partii.

W Polsce członkowie obwodowych komisji wyborczych (czyli komisji wyborczych najniższego szczebla) są wyznaczani przez partie, ale partie nie mogą ich odwoływać. Inaczej niż w przestrzeni poradzieckiej, komisje wyborcze nie są więc u nas bezpośrednio uzależnione od władz partyjnych.

W Kirgistanie poseł, który traci członkostwo w swojej frakcji parlamentarnej, automatycznie traci mandat posła. W Polsce taka zasada nie obowiązuje.

W Polsce w roku 1994 prezydent Lech Wałęsa odwołał dwóch członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiTV), których wcześniej sam do tej rady powołał: Macieja Iłowieckiego i Marka Markiewicza. Prawo nie przewidywało możliwości odwołania tych urzędników przez prezydenta (zostało to następnie potwierdzone wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego), ale przezydent Wałęsa wymyślił sobie, że taka możliwość istnieje: skoro prezydent może powołać (co rzeczywiście wynika z ustawy), to zdaniem Wałęsy może i odwołać.

Działania Wałęsy w tej sprawie naruszały ważną zasadę, według której KRRiTV powinna być niezależna. Członkowie tej rady powinni podejmować decyzje bezstronnie i uczciwie, a nie być do dyspozycji tych osób, które ich mianowały. Odwołanie członków KRRiTV przez Wałęsę spotkało się z szeroką i ostrą krytyką, a od nazwiska śp. Lecha Falandysza, który w tej sprawie Wałęsie doradzał, ukuto popularne wówczas wyrażenie falandyzacja prawa, które oznacza tendencyjną, nieuczciwą interpretację prawa.

Jakie mamy w Sejmie zwyczaje

Zgodnie z ustalonym zwyczajem, każdy klub poselski, jaki powstaje w Sejmie tuż po wyborach, ma prawo rekomendować jedną osobę na wicemarszałka Sejmu. Osoby rekomendowane przez kluby są wybierane przez Sejm na wicemarszałków.

Ten zwyczaj nie jest prawnie sankcjonowany: większość sejmowa jest władna odmówić wyboru wicemarszałka rekomendowanego przez jeden z klubów. W Trzeciej Rzeczypospolitej miały miejsce dwa incydenty związane z tym zwyczajem. Pierwszym z nich było odwołanie przez Sejm Andrzeja Leppera z funkcji wicemarszałka. Miało to miejsce 29 listopada 2001, kiedy Lepper był wicemarszałkiem od 40 dni. Odwołanie Leppera nastąpiło, gdy został on skazany za przestępstwo: większość sejmowa uznała, że przestępca nie powinien być wicemarszałkiem Sejmu nawet jeśli jest rekomendowany na to stanowisko przez klub poselski.

Drugi incydent dotyczył nie kogo innego, jak Wandy Nowickiej, rekomendowanej na wicemarszałka Sejmu przez klub poselski Ruch Palikota po wyborach w roku 2011. Proaborcyjna działalność Nowickiej oraz poglądy jej syna Michała, który jest komunistą (dziś to rzadkość) i m.in. publicznie chwalił zbrodnię katyńską, okazały się na tyle odrażające dla wielu posłów Platformy Obywatelskiej, że Nowicka przegrała głosowanie i nie została wybrana wicemarszałkiem Sejmu. Jednak po osobistej interwencji Donalda Tuska, w kolejnym głosowaniu Wanda Nowicka została wybrana wicemarszałkiem.

Jak istniejące zwyczaje stosują się do odwołania Wandy Nowickiej

Nie wytworzył się dotychczas w Sejmie żaden zwyczaj dotyczący sytuacji, w której klub poselski wnioskuje o odwołanie wicemarszałka wcześniej rekomendowanego przez ten sam klub. Brak zwyczaju wynika z tego, że takie sytuacje się dotychczas nie zdarzały. Owszem, czasem wicemarszałkowie odchodzili ze stanowiska w trakcie kadencji Sejmu, ale odbywało się to zawsze bez konfliktu (na przykład dlatego, że wicemarszałek zostawał deputowanym europejskim). Dotychczas w Sejmie nie zdarzyła się sytuacja podobna do obecnego konfliktu wokół Wandy Nowickiej.

W tej sytuacji musimy się zapytać, czy zwyczaj, zgodnie z którym Sejm wybiera wicemarszałków zgodnie z rekomendacjami klubów, oznacza przez analogię, że Sejm powinien odwoływać wicemarszałków, którym rekomendację cofnięto.

Przykłady cytowane powyżej pokazują, że nie ma powodu do tworzenia takiej analogii. Zwyczajowo przyjęte prawo do rekomendowania kandydata na wicemarszałka nie oznacza, że późniejsza utrata rekomendacji musi wiązać się z utratą stanowiska, podobnie jak prawo do mianowania członków KRRiTV czy do wyznaczania członków komisji wyborczych nie pociąga za sobą prawa do odwoływania tych osób (chociaż Wałęsa miał na ten temat inne zdanie).

Gdyby Sejm poczuł się związany wnioskiem klubu poselskiego Ruch Palikota o odwołanie Nowickiej, to zacząłby w ten sposób tworzyć zupełnie nowy zwyczaj. Taki zwyczaj oznaczałby, że wicemarszałkowie (którzy przecież przewodniczą obradom całego Sejmu, a nie któregokolwiek klubu) są w szczególny sposób uzależnieni od swoich klubów poselskich, podobnie jak członkowie komisji wyborczych są uzależnieni od partii politycznych na Ukrainie. Byłoby to bardzo niewłaściwe.

Dlaczego politycy nie mówią o problemie?

Dlaczego politycy w ogóle nie mówią o tym, że wniosek o odwołanie Wandy Nowickiej wiązał się z ważną kwestią ustrojową? Dlaczego nie wspominają, że ustalony zwyczaj dotyczy jedynie wybierania wicemarszałków Sejmu na podstawie rekomendacji, a nie ich odwoływnia na podstawie cofnięcia rekomendacji? Te kwestie pominął zarówno Janusz Palikot, jak jego przeciwnicy w tej sprawie (czyli w pierwszym rzędzie PO i SLD).

Palikot prawdopodobnie nie widział swojego interesu w prowadzeniu dokładnej analizy. Przecież analiza, której dokonaliśmy powyżej, pokazuje, że Palikot nie ma racji.

Palikot wzywał do uszanowania demokratycznego samostanowienia klubu. Zazwyczaj jedyny kontekst, w którym używa się słowa samostanowienie, to wyrażenie prawo narodów do samostanowienia. Prawo to zostało uznane po pierwszej wojnie światowej i oznacza w wielkim skrócie, że każdy naród ma prawo do secesji, czyli do utworzenia własnego państwa.

Jesteśmy przyzwyczajeni do dziwnych pomysłów Janusza Palikota, ale chyba nie zamierza on przekształcić swojego klubu w oddzielne państwo. A jeśli nie zamierza, to mówienie o samostanowieniu klubu nie ma żadnego precyzyjnego znaczenia, jest tylko dziwną metaforą narodu, której Palikot używa do opisu domniemanych praw swojego klubu poselskiego. Robi to chyba po to, aby uniknąć precyzyjnego przedstawienia sprawy, precyzyjnego uzasadnienia, dlaczego Sejm powinien odwołać Wandę Nowicką.

To, że posłowie z pozostałych klubów nie dokonali rzetelnej analizy zwyczajów sejmowych, jest trudne do zrozumienia. Przecież taka analiza działałaby na ich korzyść, pozwoliłaby im wykazać, że odmawiając głosowania za odwołaniem Wandy Nowickiej nie łamią żadnego zwyczaju. Dlaczego posłowie (w pierwszym rzędzie ci z PO i z SLD) publicznie nie dotknęli tego tematu? Pewności nie mam, ale najprawdopodobniejsza hipoteza jest taka, że to ich przerasta. Domyślam się, że nasi posłowie albo nie potrafią przeanalizować zwyczajów, jakie panują w Sejmie, albo po prostu w ogóle nie myślą ani o zwyczajach, ani o prawnych aspektach tego, co robią.


  Tweet   Blogi Polityczne      

Kontakt do autora: mm@skubi.net

Czy chcesz, aby ten blog się rozwijał? Jeśli tak, to proszę Cię o pomoc: poinformuj o nim znajomych. Możesz wspomnieć o całym blogu albo o konkretnym artykule. Blog nazywa się skubi.net — to się da zapamiętać.

Kolejne teksty: Aby dostawać powiadomienia o nowych tekstach, możesz

  • wysłać maila (nawet pustego) do notify@skubi.net (Twój adres pozostanie wyłącznie do wiadomości redaktora serwisu, wyłącznie w celu powiadamiania o nowych tekstach)
  • albo, jeśli wolisz, używać RSS RSS lub Twittera .

Przedruki tego tekstu: Zapraszam do robienia przedruków, zarówno na papierze jak w internecie. Proszę, aby w przedruku widniało nazwisko autora i proszę o informację o przedruku (mailem albo na forum).